ma?y ksi??e zrozumia? ile straci? i gdzie pope?ni? fatalne w skutkach czyny. zrozumia?em i czas si? zmienic. bez sensu jest rozpami?tywanie i planowanie swojego ?ycia bo i tak mamy na to ma?y wp?yw a historia naszego ?ycia toczy si? swoim ?yciem i rytmem.
wybaczam wszystkim i nie mam do nich ?alu bo ten ?al dotyka tylko mnie a ja jestem hamowany w dalszym funkcjonowaniu. szkoda mi tych straconych chwil które ju? nigdy mnie nie znajd? ale pocieszam si? faktem ?e jeszcze tysi?ce chwil przede mn?. to co dobre jeszcze nie zosta?o odkryte przez moje zmys?y.
wybaczcie i mi. wiem ?e chwilami moje zachowanie przypomina zachowanie zlodowacia?ej suki, która egoistycznie patrzy na innych poczyniania ci?gle wybielaj?c swoje z?e uczynki i my?li. zrozumia?em wiele mam nadzieje ?e nie jest za pó?no cho? wiele ju? straci?em bezpowrotnie.
<CBN> ostatnio na wykladach z algebry dziwne rzeczy sie dzia?y
<Waldi> co takiego?
<CBN> prawie usypiajac doslyszalem jak ktos z sali dosc g?o?no powiedzia? 'penis'. troche mnie to zdziwilo, ale przysypiam dalej... za kilkanascie sekund slysze znowu 'penis' tylko juz g?osniej... pomsylalem sobie: 'buraki... wykladowca sie malo nie pop?aka?, on jest taki infantylny'.
<Waldi> i co dalej?
<CBN> po kilku sekundach znowu slysze g?osny i wrazny krzyk 'penis!'... juz nie komentowalem...
<CBN> po minucie dochodzi do mnie karteczka z napisem: 'jak jestes twardziel to wypowiedz penis o ton wyzej niz poprzednik'
<Waldi> no co?... politechnika warszawska..
Komentarz