To krótka relacja.
Forma była. Na rozgrzewce w rwaniu wszystko szło jak szmata, zdążyłem nawet zrobić fale i trzeba było widzieć miny innych jak patrzeli na mnie
.
Pierwsze podejście na 100kg spalone. Tak mocno pociągnąłem, że wywaliłem ją za siebie. Raczej złożyły się na to 3 czynniki. Stres, bo 2 lata nie startowałem, tabletki przeciwbólowe bo po nich nic nie czułem i nowy gryf eleiko na którym nie dźwigałem prawie nigdy. W starych gryfach na których dźwigam tuleje ciężko się kręcą a gryfy są krzywe. Ten był tak idealny, że aż za lekko się podnosiło.
Drugie poprawka 100kg i wyrwane spokojnie.
Trzecie na 105kg spalone. Znowu dałem cały gaz i przerzuciłem za siebie.
Podrzut poszedł lepiej. Moc duża, też zrobiłem jedna fale na rozgrzewce.
130kg zaliczone lekko
135kg zaliczone lekko (podchodziłem po sobie zaraz po 130kg)
140kg spalone, zarzuciłem spokojnie, ale wpadła za bardzo na szyje i mnie zamroczyło przy wybiciu
II miejsce zająłem. Ogólnie nie było źle, jak na pierwszy start od 2 lat, temperature na sali chyba z 40C i to, że praktycznie nie miałem trenera, który by kontrolował podejścia.
Forma była. Na rozgrzewce w rwaniu wszystko szło jak szmata, zdążyłem nawet zrobić fale i trzeba było widzieć miny innych jak patrzeli na mnie

Pierwsze podejście na 100kg spalone. Tak mocno pociągnąłem, że wywaliłem ją za siebie. Raczej złożyły się na to 3 czynniki. Stres, bo 2 lata nie startowałem, tabletki przeciwbólowe bo po nich nic nie czułem i nowy gryf eleiko na którym nie dźwigałem prawie nigdy. W starych gryfach na których dźwigam tuleje ciężko się kręcą a gryfy są krzywe. Ten był tak idealny, że aż za lekko się podnosiło.
Drugie poprawka 100kg i wyrwane spokojnie.
Trzecie na 105kg spalone. Znowu dałem cały gaz i przerzuciłem za siebie.
Podrzut poszedł lepiej. Moc duża, też zrobiłem jedna fale na rozgrzewce.
130kg zaliczone lekko
135kg zaliczone lekko (podchodziłem po sobie zaraz po 130kg)
140kg spalone, zarzuciłem spokojnie, ale wpadła za bardzo na szyje i mnie zamroczyło przy wybiciu
II miejsce zająłem. Ogólnie nie było źle, jak na pierwszy start od 2 lat, temperature na sali chyba z 40C i to, że praktycznie nie miałem trenera, który by kontrolował podejścia.
Komentarz