To jest tak, że jak przychodzisz na 1 w swoim życiu trening PC to każdy trener każe Ci zrobić wybicie na nożyce. Nie mówi na jaką nogę masz zrobić. Wtedy ty wybierasz nogę na którą się lepiej wybija, intuicyjnie.
Ten intuicyjny wybór po prostu zależy od tego która noga dominuje czyli od dysproporcji w ciele (siły mięśni, lepszego wyuczenia ruchu).
Z biegiem czasu dysproporcje można wyrównać ale nawyk pozostaje.
Ja jak wcześniej robiłem przez 90% czasu na lewą nogę zauważyłem, że moja miednica zaczyna się rotować w prawo. Jak stałem to lewa stopa była zawsze przed prawą o 1-2cm. Również przy rwaniu lewy piszczel mam bardziej zdarty od ciągnięcia po nim sztangą. Teraz się to wyrównuje i już oba mam zdarte po równo
Widocznie od ćwiczeń rehabilitacyjnych dysproporcje zniknęły to i prawa noga (której obwód zawsze miałem większy ok 1-1.5cm od lewej) zaczęła być korzystniejsza.
U innych na treningach nigdy nie widziałem aby ktoś zmieniał nogi, zawsze robią na tą samą. Myślę, że w okresie poza startowym warto zmieniać nogi, przynajmniej do ciężarów 80-90% max. Trenując amatorsko zmieniałbym zawsze.
Ten intuicyjny wybór po prostu zależy od tego która noga dominuje czyli od dysproporcji w ciele (siły mięśni, lepszego wyuczenia ruchu).
Z biegiem czasu dysproporcje można wyrównać ale nawyk pozostaje.
Ja jak wcześniej robiłem przez 90% czasu na lewą nogę zauważyłem, że moja miednica zaczyna się rotować w prawo. Jak stałem to lewa stopa była zawsze przed prawą o 1-2cm. Również przy rwaniu lewy piszczel mam bardziej zdarty od ciągnięcia po nim sztangą. Teraz się to wyrównuje i już oba mam zdarte po równo

Widocznie od ćwiczeń rehabilitacyjnych dysproporcje zniknęły to i prawa noga (której obwód zawsze miałem większy ok 1-1.5cm od lewej) zaczęła być korzystniejsza.
U innych na treningach nigdy nie widziałem aby ktoś zmieniał nogi, zawsze robią na tą samą. Myślę, że w okresie poza startowym warto zmieniać nogi, przynajmniej do ciężarów 80-90% max. Trenując amatorsko zmieniałbym zawsze.
Komentarz