Wszystko poukładane, skupiam się silnie na treningu i żywieniu. Waga maksymalna 105 czasami 106kg i kończę tą imprezę.
Przy wzroście 174, drzemka o 15 była codzienną normą. Przeciążenie mimo dość niskiego BF, jak na taką wagę duże. Rekord masy pobity więc jestem zadowolony %)
Teraz unormowałem już ją pod mniejszą 98kg. Dodatkowo zszedłem z priorytetu na Martwy Ciąg 300kg zdobyte. Czas skupić się na siadach.
Dojdę do 200kg na 3 powt ATG bez sprzętu, a potem do 250kg w taśmach na kolana na 3 powtórzenia. Jedynek robić nie będę.
Trenuje teraz tak intensywnie i często jak chciałem. Pomógł mi w tym ten dziennik jak i żona która też nabrała motywacji i razem dajemy czadu na siłce domowej .
Zaangażowaliśmy też okolicznych sąsiadów do ruchu i jedna osoba wytrwała kilka treningów z nami i pozostała na placu boju haha zawsze to weselej i można komuś pomóc bezinteresownie .
Z takich ciekawostek siłowych, za tydzień zaliczę te 200kg bez sprzętu w ATG, a ostatnio udało się w francuskim leżąc na triceps dźwignąć 75kg na 5 powtórzeń z Ok techniką.
Ostatnio edytowany przez LukaszDr; [ARG:4 UNDEFINED].
W sumie forum umiera, już dawno takiej w&$#ki nie widziałem, widocznie ekipa z admin spisała to na starty skoro mają gdzie ten problem z skórka i literami Poslkimi (średnio zdolny chłopak od www pewnie ogarnąłby to w parę godzin koszt 200 do 300zł, jak coś mogę przelać).
Tyle lat człowiek tutaj przebywa, zawsze coś udostępniam. Kawał historii, chyba już powoli czas się żegnać 😟
Aj zaczął czlowiek jako 20 letni chłopak z marzeniami. I wszystkie oczekiwane spełnij w założonym czasie:
Wybudować dom do 27 roku życia : wybudowany (lekki poślizg przez pożar domu ale nad goniłem hehe 🤣)
Brak długów, życie na czysto: GRA
Kochająca żona o tych samych zainteresowaniach: Jest
Tydzień temu spełniłem kolejne marzenie, jedne z ostatnich: satysfakcja z pasji jaką jest kulturystyka. I się udało. Na laurach nie spoczywam i tak naprawdę to była tylko malutka ambicja nie wielkie marzenie.
Jednak przeświadczenie spełnienia jest ogromne. Wszystkie te punkty realizowałem jakieś 10 lat. Zaczynając od zera, chłopak z zadupia, wieś lat `90 z rodziną biedną jak mysz kościelna. Nowe ubrania to był luksus, jedzenie innepoza chlebem, ziemniakami, makaronem i kaszą raz na kilka miesięcy kiedy rodzina dosłała paczki z wyjazdów do Niemiec. Mimo wszystko nie było alkoholu w domu, agresji, był za to wzajemny szacunek, miłość i ciężka praca oraz obowiązki. Bez tej szkoły życia nie byłbym teraz szczęśliwy 🙂. Pozdrawiam Was Panowie i Panie i życzę szczęścia, jak forum nie zdechnie to na pewno jeszcze zawitam z nowymi osiągami... A coś tam chyba trzeba wykombinować w końcu dopiero 29l na karku 💪
​​​
​​​
Gratulacje Lukasz, duzo zrobiles.
Pisalem wielokrotnie i napisze ponownie - z takich jak Ty warto brac przyklad a nie z obwiesiow narzekajacych ze im rodzice nie kupili mieszkania na osiedlu deweloperskim w miescie wojewodzkim
Komentarz